Zwariowane wakacje

Blog o pomysłach na wyjątkowe wakacje, o przygodach wakacyjnych i nie tylko.

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś.

Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj.

Mark Twain

sobota, 30 maja 2015

thumbnail

Turystyczny przybornik

Autor: Twistet


Sezon turystyczny już niedługo wystartuje na dobre. W tym cyklu artykułów sporządzamy całą checklistę sprzętów i akcesoriów, o których nie możemy zapomnieć wybierając się w góry czy w leśne ostępy.

Wiosna oficjalnie zawitała w naszym kraju, zalewając go od dawna wyczekiwanymi promieniami słonecznymi i rozpalając na nowo nasze chęci eksploracji i zdobywania szczytów górskich. Wielu z nas zapewne już od dawna planuje swój pierwszy wiosenny wypad w góry czy do lasów, jednak zanim sezon turystyczny i trekkingowy rozpocznie się na dobre warto pochylić się nad swoim sprzętem i dokonać solidnego przeglądu zawartości naszych plecaków.

To co zabieramy na wyprawę świadczy o nas samych

Chyba nie przesadziłem z tym określeniem, bowiem faktycznie po zawartości plecaka turystycznego można bardzo łatwo rozpoznać kogoś, kto na outdoorową wycieczkę idzie po raz pierwszy, a kto górskie ostępy traktuje jak swój drugi dom.
Ile to już razy spotykało się na swojej drodze imprezowiczów w japonkach i z butelkami w dłoniach, którzy wpadli na genialny pomysł wyjścia w góry, tylko po to, żeby później angażować siły ratownicze, żeby ich odnalazły i sprowadziły do hoteli? Dlatego wybierając się w góry trzeba zachować zarówno trzeźwość umysłu jak i zdrowy rozsądek i dobrze się do takiej wyprawy przygotować.

Staraj się wyprzedzać sytuację

Idąc w góry zawsze powinniśmy sprawdzić prognozę pogody w naszym rejonie i upewnić się, że warunki na wymarsz są odpowiednie. Trzeba mieć jednak na uwadze fakt, że nawet najdokładniejsze prognozy pogody nie muszą się sprawdzać w 100%, szczególnie w górach, gdzie zawirowania pogodowe to codzienność.
Mając świadomość sytuacji należy być przygotowanym na każdą ewentualność i nawet, gdy świeci słońce, a na niebie nie ma nawet jednej chmury warto zabrać ze sobą kurtki przeciwdeszczowe, lub specjalne wodoodporne peleryny, które uchronią nas i nasz sprzęt przed zamoknięciem. Zważywszy na rozmiary i wagę typowych kurtek przeciwdeszczowych (wiele modeli po złożeniu mieści się w kieszeni) nie ma absolutnie żadnych przeciwwskazań, aby nie zabierać ich ze sobą na każdy górski wypad.

Ciepła strawa i bezpieczny sen

W przypadku, kiedy nasza wyprawa się przedłuża, lub od początku planowaliśmy nocleg pod gołym niebem, nie może w naszym ekwipunku zabraknąć sprzętu, dzięki któremu poradzimy sobie z zimnymi nocami i przygotujemy potrawy lub rozgrzewające napoje. Trzeba pamiętać, że nie wszędzie można rozpalać ogniska, więc żeby zagotować wodę czy przygotować strawę warto zainwestować w kuchenki turystyczne.
Ich bezpieczne i równomiernie rozłożone palniki można rozpalić niemal w każdych warunkach i błyskawicznie przygotować wszystko co będzie nam potrzebne do regeneracji swoich sił.
Oczywiście, żeby bezpiecznie spędzić noc powinniśmy zabrać ze sobą namioty i śpiwory, jednak o tym sprzęcie jak i o wielu innych opowiemy sobie w drugiej części poradnika pt. „Turystyczny przybornik cz.2”.

Masz braki w sprzęcie? Nie martw się, w 8a.pl znajdziesz tanie kurtki przeciwdeszczowe, śpiwory i wszystko czego będziesz potrzebować.
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
thumbnail

O czym trzeba myśleć planując urlop?

Autor: Pani Niewiadomska

Wielu z Was zapewne zaczyna już snuć urlopowe plany. Wiadomo, zawsze o rezerwacji wycieczki czy wczasów trzeba myśleć znacznie wcześniej, przynajmniej, jeżeli chcemy aby warunki naszego pobytu były dobre lub bardzo dobre.



Wiele osób, organizując wyjazd na ostatną chwilę, korzysta z ofert Last Minute. Oferty te, jak sama nazwa wskazuje, są ofertami "ostatniej minuty", czyli czas od rezerwacji w biurze podróży do wylotu jest bardzo krótki, natomiast cena jest o wiele korzystniejsza niż w przypadku wycieczek rezerwowanych kilka miesięcy przed planowanym urlopem. Jednak jeżeli chodzi o jakość jednych i drugich ofert, to w przypadku last minute często zdarza się, że w rzeczywistości standard jest o wiele niższy niż przedstawiano nam w biurze podróży.

W tym artykule chciałabym przedstawić Wam kilka praktycznych wskazówek, które mogą pomóc w zorganizowaniu idealnych wakacji.

Po pierwsze: trzeba zacząć zastanawiać się conajmniej kilka miesięcy wcześniej nad celem naszej podróży. Należy również sporządzić wstępny kosztorys, określić mniej więcej jaką kwotę jesteśmy w stanie przeznaczyć na wycieczkę.



Po drugie: Trzeba zrobić rozeznanie w biurach podróży. Przede wszystkim, należy wybrać kilka biur, których oferty nas zainteresowały i poszukać opinii o wyjazdach już przez nich organizowanych. A co jeżeli znajdziemy zarówno dobre jak i złe opinie? Nie można dać się złapać w pułapkę równowagi mi ędzy nagatywnymi i pozytywnymi wypowiedziami. Należy zakładać, że liczba pozytywów jest o jakieś 30-40% mniejsza, ponieważ wiele firm korzysta z tzw. "marketingu szeptanego" czyli płaci agencjom reklamowym za dodawanie fałszywie pozytywnych opinii.

Po trzecie: Gdy już wybierzemy biuro podróży, należy dokładnie przemyśleć wybór konkretnej oferty. Jeżeli nastawiamy się na "leniwy" urlop i leżenie na plaży, trzeba zadbać o to, aby kompleks hotelowy był wystarczająco duży i wygodny. W takim przypadku dobrze zastanowić się nad ofertą all inclusive, w której wszystkie napoje oraz wyżywienie są w cenie wycieczki. Jeżeli jednak preferujemy aktywny wypoczynek i zwiedzanie, warto wziąć pod uwagę ilość atrakcji, jakie są dostępne w rejonie w który się udajemy oraz łatwość dojazdu w poszczególne miejsca. Można sprawdzić, czy jest możliwość wykupienia na miejscu dodatkowych wycieczek z przewodnikiem. Dobre biuro podróży posiada takie informacje.

Niezależnie od wybranej oferty oraz preferowanego przez nas sposobu spędzania wolnego czasu, należy się dowiedzieć o zakres cen w rejonie, w jaki jedziemy. Bez znaczenia czy wybieramy ofertę all inclusive czy też nie, na pewno nie obędzie się bez dodatkowych wydatków.



Ostatnia rzecz, o którą bezwzględnie musimy zadbać to formalności. Upewnijmy się, czy takie rzeczy jak opłaty lotniskowe, ubezpieczenie, dojazd z lotniska do hotelu są załatwiane przez biuro podróży, ponieważ jeżeli się tego nie dowiemy, to może się okazać, że nasza wycieczka w rzeczywistości jest dwa razy droższa niż myśleliśmy. Jeżeli wszystko jest w porządku, podpisujemy umowę z biurem podróży i wpłacamy zaliczkę.
Jeszcze jedna uwaga: jeżeli wybieramy się do krajów takich jak: Indie, Chiny czy USA nie wolno zapomnieć o wyrobieniu wizy. Najlepiej zrobić to jeszcze przed rezerwacją wycieczki. Jeżeli my nie mamy czasu, aby biegać i załatwiać wizy dla nas i naszej rodziny, warto powierzyć to firmie, zajmującej się pośrednictwem wizowym, która dopełni za nas wszystkich formalności.

Autor: Barbara Marzec
Wiza do Indii bez zbędnych formalności? Wybierz pośrednictwo wizowe i ciesz się udaną podróżą.
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
thumbnail

Najtrudniejszy szlak w Tatrach

Autor: Adam Karnowski


Najtrudniejszym szlakiem Tatr Wysokich jest przesławna Orla Perć. Nieobytym turystom, nieznającym tajników wspinaczki lub wrażliwym na duże stromizny, zdecydowanie odradzana. Ale czy na „Orlej” naprawdę jest tak ciężko?



Jak najlepiej dostać się na szlak Orlej Perci? Najpopularniejsza trasa wiedzie od „Murowańca” na Zawrat (niebieski szlak). Dobrym rozwiązaniem wydaje się także wjazd kolejką na Kasprowy Wierch, a potem droga przez Liliowe i Świnicę. Naturalnie na przełęcz Zawrat można wejść także z Doliny Pięciu Stawów Polskich. Jednakże jeżeli nie chcemy koniecznie przechodzić całej Orlej Perci, warto pójść żółto znakowaną trasą na Kozią Przełęcz z Doliny Pięciu Stawów Polskich. Jakie są jeszcze inne drogi na grań? Przede wszystkim żółta perć na Krzyżne. Zarówno z Hali Gąsienicowej, jak i Doliny Pięciu Stawów Polskich, niestety tak samo łatwa, co i żmudna i męcząca. Ponadto można jeszcze wymienić szlaki: czarny na Kozi Wierch z Doliny Pięciu Stawów Polskich oraz zielony na Zadni Granat. Czarny Żlebem Kulczyńskiego, żółty na Skrajny Granat i drugi o takim samym kolorze na Kozią Przełęcz z, ogólnie ujmując, okolicy Czarnego Stawu Gąsienicowego.



Następnie schodzimy do Koziej Przełęczy. Wprawdzie dalej trasa nie wydaje się wysoce wymagająca, ale pamiętajmy, że po połączeniu z żółtym szlakiem z Doliny Pięciu Stawów Polskich możemy wymijać się z innymi turystami. Na szczęście nie zdarza się to tak często jak na odcinku Krzyżne – Kozi Wierch. Wkrótce osiągamy Kozie Czuby. Tutaj należy zachować szczególną ostrożność (niemal pionowa skała!). Podobnie w przypadku zejścia przepaścistą rynną do Koziej Przełęczy Wyżniej.
Fragment Kozi Wierch – Skrajny Granat uchodzi za wręcz wymarzony dla turystów, którzy jeszcze nigdy nie byli na Orlej Perci. Komplikacje mogą pojawić się jedynie podczas zejścia Żlebem Kulczyńskiego, wspinaczki na Czarnego Mniszka i przejścia przez specyficzną szczelinę tuż przed Pośrednią Sieczkową Przełączką.



Z kolei od Skrajnego Granatu z powrotem dość trudno, ale oczywiście nie ma co przesadzać. Początkowo zszokować może stan szlaku. Za Granacką Przełęczą niekiedy bywa niezwykle ślisko. Kroczymy wąską ścieżką, dodatkowo musimy się liczyć z tym, że zaraz ktoś nadejdzie z drugiej strony. Uważać również trzeba na żwir pod nogami. Najbardziej wymagające wydają się chyba zejścia/wejścia kominami.



Kochasz Tatry i Zakopane? Zapraszamy na szlaki w Tatrach
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.